Siedzi z dzieckiem w domu i nic nie robi
Ten temat jest moim zapalnikiem. Jeśli facet, bo to teraz o nich mowa tak uważa, to ma małe pojęcie na temat tego jaka harówka, ma miejsce w momencie opieki nad dzieckiem. Jeśli tak uważasz to w moim zdaniem, nie jesteś męski i takie stwierdzenie mnie wyprowadza z równowagi. Pomoc kobiecie przy dziecku jest okazaniem szacunku i tego, że ją kochasz. Jeśli jej pomagasz to ma więcej czasu dla siebie, a wraz z jego upływem, przez to, że ją wspierasz, nie będzie w niej złości i osamotnienia. Daj jej czas na zadbanie o siebie, a zobaczysz, co się stanie.
Siedzenie z waszym dzieckiem, tak waszym to nie są wakacje, ani leżenie na kanapie i oglądanie sufitu. Dziecko nie potrafi samo na początku zjeść, przewijanie też wymaga pomocy, płacz nie jest czymś, co sprawia, że możesz udawać, że tego nie ma. Noszenie dziecka po pewnym czasie będzie odczuwalne, bo nikt z żelaza nie jest. Matka, która siedzi z dzieckiem w domu, dba o to wszystko, lata w dzień i w nocy, a ma dni, czy tygodnie, że nie ma czegoś takiego jak odpoczynek. Dziecko potrzebuje opieki, czułości, świadomości, że nie jest samo i jak dzieje się jego koniec świata, to ma tego rodzica.
Obiad, pranie, prasowanie, zabawa z dzieckiem to standard, znasz to pewnie mamo?. Nie zdziw się mężu, czy partnerze, że nadejdzie moment, w którym Twoja kobieta się od Ciebie odsunie, bo nie będzie miała czasu, a potem może przestać na Ciebie liczyć i finalnie będziecie się oddalali. Jeśli chcesz być mężczyzną, to weź odpowiedzialność za swoją rodzinę i pomagaj. Chcesz być traktowany dobrze, to sam tak rób. Nie chcesz usłyszeć od dziecka w przyszłości „bo taty nie było, nie potrafię z nim gadać”, to być obok dziecka. Obudź się, zanim Twoja żona i dziecko będą się odsuwać, aż w końcu stracisz swoją wartość. Ty mamo wyjdź czasem i złap luz, tak po prostu. Niech on też poczuje, że jest dziecko. Czasem parę takich wyjść pomoże otworzyć oczy Twojemu mężowi, a Tobie dać chwilę na złapanie oddechu.